Sklep wg kategorii

Strona główna

Left Banner

Dotacja na automatyczne nawadnianie Moja Woda, czyli jak podlewać prawie za darmo.

Dotacja na automatyczne nawadnianie Moja Woda, czyli jak podlewać prawie za darmo.

 Retencja, gromadzenie, odzyskiwanie wody deszczowej. Czy warto? 

 

Zacznę od tego żeby w skrócie opisać na czym to polega:

Otóż wszystkie domy, co jest oczywiste posiadają dachy. Woda opadowa poprzez rynny i rury spustowe jest odprowadzana do kanalizacji deszczowej lub systemów rozsączających, dzięki czemu przepada bezpowrotnie. Odzyskiwanie tej wody polega na doprowadzeniu jej do zbiornika lub zbiorników o pojemności od 2m3 wzwyż. Kryteria programu Moja Woda nie określają górnej granicy pojemności zbiorników do zbierania deszczówki a jedynie tę dolną. Zbierając wodę opadową możemy ją wykorzystać min do automatycznego nawadniania ogrodu, w tym trawy drzew i krzewów.

Przechodząc do meritum naszego artykułu należy sobie odpowiedzieć  czy warto?

 

Oczywiście, że warto i to z kilku powodów:

Po pierwsze z powodów czysto agrotechnicznych, bo deszczówka jest wodą miękką pozbawioną żelaza manganu i innych dodatków występujących  w wodzie czerpanej  ze studni głębinowej. A każdy ogrodnik wam powie, że do podlewania roślin i trawy nie ma nic lepszego niż deszczówka.

Mogą się o tym przekonać posiadacze systemów nawadniania. Mimo regularnego podlewania ,dopiero po opadach deszczu widać różnice w jakości trawy podlewanej deszczówką a wodą ze studni lub z ujęcia miejskiego.

 

Po drugie - ekonomia.
Woda z deszczu jest po prostu darmowa, a resztę przedstawiam w liczbach: milimetr opadu na jeden metr kwadratowy to nic innego jak 1 litr wody. Posiadając przeciętny dach o powierzchni 230 m2 powyższy milimetr opadu daje230 litrów wody, a przyjmując średnią opadu podczas deszczu na poziomie 15 mm otrzymujemy imponujący zapas 3450 litrów wody odprowadzonej do zbiornika. Posiadając zatem do nawadniania ogród o powierzchni 300 m2 to mamy zapas wody na 3-5 dni podlewania. Przedstawiony przykład zakłada uśrednioną wartość a dla każdego obszaru Polski jesteśmy w stanie odnaleźć odpowiednie dane dotyczące ilości opadów deszczowych w ciągu roku. W ten sposób możemy precyzyjnie wyliczyć oszczędności, które daje nam zbieranie i wykrosytanie wody deszczowe do nawadniania ogrodu.

 

Po trzecie - ekologia.
Nasza świadomość ekologiczna musi się zdecydowanie zmieniać ! Naprawę szkoda aby tyle życiodajnej wody marnowało się w kanalizacji. W czasach znacznego deficytu, bo tak naprawdę to jako kraj mamy mniej wody niż Egipt, dobrze jest zmienić jej obieg w sposób bardziej zrównoważony. Możemy to osiągnąć poprzez montaż zbiorników  i wielokrotne używanie tej samej wody do podlewania tego samego terenu. Jak to zrobić? Ano podłączyć również do zbiorników system rozsączający lub drenażowy, który zamknie obieg cyrkulacji wody w ogrodzie. Woda użyta do nawadniania a raczej jej część, powróci do zbiornika poprzez drenaż i może zostać ponownie użyta. Proste, prawda?

 

I wreszcie - po czwarte. Otóż coraz częściej i coraz więcej miast, gmin wydaje zakaz podlewania ogrodów z sieci miejskiej w czasie okresowej suszy i nadmiernego zużycia wody. Jeżeli masz zgromadzoną wodę w zbiorniku możesz legalnie podlewać ogród i mieć najładniejszy trawnik w okolicy????

 

A teraz wisienka na torcie, na system nawadniania do samodzielnego montażu możesz otrzymać do 5000 zł dofinansowania.

- Do dzieła.

 

Dzięki wsparciu WFOSIGW możemy zaoferować nie tylko darmowy projekt systemu nawadniania ale też kompletny zestaw nawadniania ogrodu do samodzielnego montażu wraz z automatyczną pompą do zbiornika na deszczówkę oraz systemem uzupełniania i dolewania wody do zbiornika podczas okresowych braków opadów.

 Moja woda, bo tak nazywa program, to bezzwrotna dotacja do 5 tys. zł wspierająca „małą retencję”, czyli zbieranie i wykorzystanie wody opadowej min. do automatycznego nawadniania ogrodu. Nabór wniosków został rozpoczęty w Lipcu, ale o dotację mogą ubiegać się osoby, które zainwestowały w zbieranie i wykorzystywanie wody od Czerwca 2020.
Wymieniona powyżej kwota nie może  przekraczać 80% wartości inwestycji, co oznacza że w przypadku wykorzystania pełnej kwoty subwencji wystarczy zainwestować tylko 1250 zł w zbiornik lub studnię zbierającą wodę deszczową. Za całą resztę możemy przygotować dla Ciebie perfekcyjny system automatycznego nawadniania, a jeżeli wielkość ogrodu nie przekroczy 500 m2 to może się udać abyś mógł wszystko kontrolować z pozycji swojego Smartphona poprzez Wifi i aplikację do sterowania nawadnianiem. Zainteresowany !?

Aby łatwiej zobrazować możliwości wykorzystania programu Moja Woda poniżej przedstawię kosztorys kompleksowego systemu nawadniania dla ogrodu o powierzchni do 1000 m2:

- w hipotetycznej sytuacji zakładamy, że posiadasz już zbiornik do zbierania wody ale nie masz pojęcia co z nią zrobić (nawet jeżeli nie masz zbiornika to pokrycie kosztów jego zakupu jest dużo bardziej opłacalne niż system, który dostaniesz za darmo ????)

 

CASE STUDY: Ile kosztuje nawadnianie dla ogrodu o wielkości do 1000 m2 z programem Moja Woda

W ostatnim czasie przygotowałem dla naszego klienta darmowy projekt nawadniania do samodzielnego montażu, który w międzyczasie dowiedział się o możliwości dotacji z programu Moja Woda do automatycznego nawadniania ogrodu. Projekt wykonałem w ten sam dzień, a ze względu na możliwość doboru odpowiedniej pompy, nawadnianie podzieliłem na 6 sekcji:

 

 

Zbiornik do gromadzenia wody już posiada, ponieważ wystarczy wykorzystać stare szambo i podpiąć do niego odpływy rynnowe. W okolicy zbiornika znajduje się gniazdo prądu sieciowego 230V do podłączenia pompy zanurzeniowo-ciśnieniowej, która będzie zasilała system nawadniania z deszczówki. Należało jeszcze rozwiązać problem okresowego braku wody w zbiorniku, dlatego zastosowałem pływak hydrauliczny, wyposażony w zawór dolewający. Jest to tak zwany regulator poziomu cieczy i zaleciłem montaż na poziomie, który pozwoli na jednorazowe nawadnianie całego ogrodu. Dolewanie wody do zbiornika na deszczówkę jest konieczne aby zabezpieczyć pompę przed sucho-obiegiem ale przede wszystkim aby nawadnianie mogło spełniać swoją funkcję i podlewać ogród. Poniżej przedstawiam prosty rysunek w jaki sposób wykorzystać deszczówkę do nawadniania ogrodu:

 


Zwracając się do nasz, klient dysponował budżetem na poziomie 4000 zł, nie myśląc o wykorzystaniu deszczówki. Na koniec tego artykułu zobaczycie ile ostatecznie wydał, a przede wszystkim co zyskał.

W tym konkretnym przykładzie na prośbę inwestora zrezygnowaliśmy z nawadniania kropelkowego w postaci linii kroplującej, ponieważ żywopłot jest już dojrzały i nie wymaga dodatkowego nawadniania. W skład oferty wchodzi sterownik nawadniania wraz z czujnikiem deszczu oraz komplet elektrozaworów do systemu nawadniania wraz z skrzynką do ich podziemnego montażu. Jak widać powyżej trawnik został nawodniony przy pomocy 29 zraszaczy. Aby zapewnić jednorodność nawadniania wykorzystałem zraszacze statyczne wyposażone w dysze rotacyjne a zakres ich pokrycia waha się w granicach 70-90%. Całość systemu nawadniania jest rozprowadzona przy pomocy rury montażowej o średnicy fi 25. Zraszacze zostały pogrupowane w sekcje odpowiednio według zapotrzebowania na wodę. Ile zraszaczy na 1 sekcję? Prosta matematyka daje odpowiedź 4-5 szt.  zraszaczy. Tyle może pracować w jednym momencie.

Oferta na materiał zawiera kompletny zestaw elementów niezbędnych do samodzielnego montażu oraz projekt wykonawczy systemu nawadniania, a także drukowany poradnik, który krok po kroku prowadzi przez montaż instalacji. Zestaw nawadniania na prezentowany ogród to koszt 3000 zł, jeżeli miałby zawierać linię kroplującą do podlewania żywopłotów i roślin wtedy łączny koszt nie przekroczy 3500 zł, mówię tutaj oczywiście o kwocie Brutto.

Do pełni szczęścia potrzeba jeszcze pompę do zbiornika na deszczówkę, która zasili nawadnianie oraz zawór pływakowy do uzupełniania wody w zbiorniku.

- koszt pompy w zależności od modelu waha się od 600 – 1350 zł. Oczywiście z czystym sumieniem mogę polecić ten droższy model ale w celu domknięcia budżetu jestem w stanie przymknąć oko na modele tańsze ???? Najważniejsze aby zastosowana pompa była automatyczna i samodzielnie bez dodatkowych styczników i przekaźników włączała się w momencie uruchomienia nawadniania.

- dolewanie wody do zbiornika to koszt samego zaworu pływakowego czyli około 150-20 zł. Polecam modele z serii Quick Stop Advance 1”. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że te produkty są najmniej zawodne.

Jak widzicie łączny koszt materiału wraz z lepszą pompą ( DAB Diverton 1200) to 4550 zł. Odnosząc się do początkowego budżetu klienta na poziomie 4000 zł widać, że moja propozycja wykracza poza możliwości inwestora. I tutaj zaczynamy wykorzystywać możliwości, które daje nam program Moja Woda:

  1. 3000 zł – system nawadniania
  2. 1550 zł – system dolewania i wykorzystania wody deszczowej
  3. 1000 zł – akcesoria do podłączenia systemu rynnowego ze zbiornikiem do deszczówki

Łączna wartość inwestycji 5550 zł. Biorąc pod uwagę, że WFOSIGW zwraca 80% inwestycji, klient złożył wniosek o dotację w wysokości 4440 zł.

Dzięki subwencji, która jest możliwa do wykorzystania zarówno w gospodarstwach domowych a także w firmach, nasz klient z własnej kieszeni zapłaci tylko 1110 zł co daje oszałamiające 2890 zł oszczędności. Teraz nie dość, że pan Tomek zaoszczędził 72% ze swojego budżetu, to jeszcze w części jego woda będzie zupełnie darmowa! Jeżeli jesteś zainteresowany naszym wsparciem i oszczędnościami to zadzwoń !

Mateusz – 605 460 553

Karol – 783 782 237